Wydawca treści Wydawca treści

Barszcz Sosnowskiego - czy naprawdę jest taki niebezpieczny?

Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi Manden.) to roślina zielna z rośliny selerowatych.

Skąd się wziął w naszym kraju

Barszcz Sosnowskiego pochodzi z rejonu Kaukazu. Do krajów bloku wschodniego Europy został wprowadzony w latach 50 XX wieku jako roślina pastewna, a także roślina miododajna. W naszym kraju, początkowo roślina ta była obiektem badań w Ogrodzie Roślin Leczniczych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Jednak w latach 60. XX wieku barszcz był uprawiany w celach użytkowych, przede wszystkim w państwowych gospodarstwach rolnych. Kiedy okazało się, że roślina ta stanowi zagrożenie dla ludzi, uprawy zostały porzucone.

Czemu jednak nie jest mile widzianą rośliną

Po pierwszym zachłyśnięciu się barszczem jako rośliną dającą olbrzymią ilość biomasy, zaczęto patrzeć na barszcz podejrzliwie. Pojawiły się problemy ze zbiorem barszczu, z uwagi na jego toksyczność. Ponadto okazało się, że mleko oraz mięso krów, które były karmione paszą „barszczową" miało specyficzny posmak i zapach. Z uwagi na te „niedogodności" zaprzestano uprawiania barszczu, a istniejące uprawy porzucono. Pozostawiony samemu sobie barszcz Sosnowskiego zaczął rozprzestrzeniać się spontanicznie, pokazując swoje groźne i niezwykle inwazyjne oblicze. Stanowi nie tylko zagrożenie dla ludzi i zwierząt, ale także degraduje środowisko przyrodnicze, wypiera nasze rodzime gatunki i wpływa na ograniczenie dostępności terenu.

Co sprawia, że roślina ta jest niebezpieczna

Barszcz Sosnowskiego, w swoim soku zawiera furanokumaryny. Są to substancje stanowiące zagrożenie dla człowieka. Skóra człowieka, mając kontakt z sokiem barszczu Sosnowskiego, w połączeniu z ekspozycją na promienie słoneczne, ulega poparzeniu. Jednak barszcz działa bardziej podstępnie. W upalne dni soki rośliny unoszą się w powietrzu w postaci olejków eterycznych, które osiadają na skórze osób, które nie mają bezpośredniego kontaktu z rośliną. Objawy poparzenia nie pojawiają się od razu, co zwiększa ryzyko długiego przebywania w pobliżu rośliny. Skóra staje się zaczerwieniona, pojawiają się pęcherze z płynem surowiczym, a stan zapalny może utrzymywać się kilka dni. Następnie miejsca podrażnione ciemnieją i ślady te mogą być widoczne nawet kilka lat. Olejki eteryczne mogą podrażniać również oczy i drogi oddechowe.

Miałem kontakt z barszczem – co robić?

Przede wszystkim należy unikać kontaktu z barszczem Sosnowskiego. Jednak jeśli już jesteśmy zmuszeni do kontaktu z nim możemy się do tego przygotować, chroniąc przede wszystkim naszą skórę oraz oczy. Zakładamy ubranie szczelnie chroniące nasze ciało, najlepiej z materiału wodoodpornego lub materiałów syntetycznych, pamiętając o założeniu rękawic oraz gogli lub okularów chroniących oczy.

Jeśli kontakt z barszczem nas zaskoczy należy jak najszybciej umyć się wodą z mydłem, posmarować skórę kremem z filtrami chroniącymi przed promieniami UV i przez najbliższe dni unikać ekspozycji na promienie słoneczne.

Czy mogę barszcz pomylić z inną rośliną?

Barszcz Sosnowskiego, a także barszcz olbrzmi, mają charakterystyczny pokrój, a przede wszystkim imponujące rozmiary. Mimo tego często mylone są z innymi roślinami. Wśród pomyłek dominuje arcydzięgiel litwor (Angelica archangelica), który jest rośliną niegroźną, do tego chronioną. Zestawienie roślin, z którymi najczęściej mylony jest barszcz Sosnowskiego znajdziecie TUTAJ.

Spotkałem barszcz na swojej drodze – czy mogę to komuś zgłosić?

Jak najbardziej! Na stronie barszcz.edu.pl, a konkretnie TUTAJ. Jak sami o sobie piszą barszcz.edu.pl to zespół ekspertów, którzy od 2001 r. prowadzą badania dotyczące oceny skali inwazji barszczu Sosnowskiego i barszczu olbrzymiego na terenie Polski.

Zapraszamy do obejrzenia jednego z odcinka cyklu „Oblicza lasów", w którym nasz kolega Michał miał bliskie spotkanie z barszczem Sosnowskiego:

Artykuł opracowano w oparciu o materiały pochodzące ze stron:

http://barszcz.edu.pl/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Barszcz_Sosnowskiego