Asset Publisher Asset Publisher

Bieganie

Bieganie to dziś, obok jazdy na rowerze, najpopularniejszy sport uprawiany przez Polaków.

W ostatnim sondażu firmy ARC Rynek i Opinia regularne bieganie zadeklarowało 21 proc. badanych. Do tej formy aktywnego spędzania wolnego czasu przekonuje się coraz więcej osób, co widać szczególnie na ulicach dużych miast. Warto jednak, by biegacze dobiegli także do lasów.

Dlaczego, ulegając modzie na zdrowy styl życia, wybieramy akurat bieganie? Jest to z pewnością najbardziej demokratyczna dyscyplina sportu. Uprawiać ją może każdy, niezależnie od wieku. W październiku ubiegłego roku maraton w Toronto ukończył stulatek, Brytyjczyk Fauja Singh. Zmarły trzy lata temu Polak Henryk Braun biegał do 96 roku życia. Także stan zdrowia nie zawsze jest przeszkodą. W imprezach w całej Polsce na starcie stawia się przynajmniej kilkudziesięciu zawodników poruszających się o kulach. Standardem jest udział w większych biegach zawodników poruszających  się na wózkach.

Bieganie to też z pewnością jeden z najtańszych sportów, do którego uprawiania w ostateczności wystarczą buty za kilkadziesiąt złotych

Bieganie to też z pewnością jeden z najtańszych sportów, do którego uprawiania w ostateczności wystarczą buty za kilkadziesiąt złotych. A przy tym jeden z najbardziej efektywnych dla chcących zrzucić wagę. Godzinny bieg pozwala spalić tysiąc kalorii. Dla porównania, jeżdżąc tak samo długo na rowerze spalimy 300-600 kalorii, pływając - 400 kalorii, a uprawiając aerobic – około 550 kalorii. Do tego biegać możemy o każdej porze roku (przy odpowiednim zabezpieczeniu, biegaczom niestraszne są nawet kilkunastostopniowe mrozy) i wszędzie. Choć najlepiej, rzecz jasna, po lesie.

Zielona bieżnia

Dlaczego właśnie tam? Powód jest oczywisty. O ile przyjemniej biega się tam, gdzie unosi zapach drzew, zamiast smrodu spalin. Gdzie słychać szum liści i śpiew ptaków, a nie wielkomiejski zgiełk. Gdzie wiatr nie wieje nam w twarz, tylko delikatnie orzeźwia, a słońce, zamiast świecić w oczy, delikatnie sączy się rozproszone przez liście.

fot. Val Thoermer/Shutterstock.com

Bieganie po lesie jest nie tylko przyjemniejsze, ale też zdrowsze. – Powietrze w lesie jest kilkadziesiąt razy czystsze niż w miastach, a olejki eteryczne wydzielane przez drzewa mają działanie bakteriobójcze i grzybobójcze. W dodatku żywa zieleń i panująca w lesie cisza działają na człowieka uspokajająco – tłumaczy Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych.

Wpływ na nasze zdrowie ma też to, po czym biegamy. Pod tym względem leśne ścieżki mają zdecydowaną przewagę nad asfaltem i płytami chodnikowymi. Są miękkie i amortyzują wstrząsy podczas stawiania kroków. Ma to zbawienny wpływ przede wszystkim na nasze kolana i kręgosłup.

Od czego zacząć przygodę z bieganiem? Od zakupu odpowiednich butów

Od czego zacząć naszą przygodę? Od zakupu odpowiednich butów. Używanie przypadkowego obuwia, nawet sportowego, nie ma sensu, bo z pewnością zniechęci do biegania. Buty dla biegaczy mają odpowiednio wyprofilowaną podeszwę, żeby ułatwić przetaczanie stopy, i – przynajmniej te klasyczne, treningowe - amortyzację, żeby niwelować wstrząsy.

Przed wyborem obuwia powinniśmy sprawdzić, jak stawiamy stopę podczas robienia kroku. Najlepiej w tym celu obejrzeć podeszwę butów noszonych jakiś czas noszonych na co dzień. Jeśli jest bardziej starta od strony wewnętrznej - musimy szukać butów dla pronatorów, jeśli od zewnętrznej – dla supinatorów, a jeśli jest starta w miarę równomiernie – mamy stopę neutralną. Możemy to też sprawdzić stawiając mokrą stopę na kartce papieru. Dzięki odpowiedniemu dobraniu butów nasz krok będzie stabilniejszy, a mięśnie i ścięgna równomiernie obciążone, a więc mniej podatne na kontuzje.

Kolejna rzecz, jaka powinniśmy wziąć pod uwagę, to podłoże, po którym będziemy biegać. W większości przypadków najlepsze będą buty uniwersalne, doskonale nadające się do biegania i w mieście, i po leśnych ścieżkach. Producenci oferują też buty trailowe, czyli do biegania w trudnym terenie. Te świetnie sprawdzą się na ścieżkach leśnych, a nawet poza nimi, jednak już bieganie na asfalcie będą mniej komfortowe. Mają mocno profilowaną podeszwę, często są cięższe, bardziej zabudowane i mniej przewiewne.

Coraz większą popularność zdobywają buty do biegania naturalnego. Są prawie zupełnie pozbawione amortyzacji, mają głęboko nacinaną podeszwę i miękką cholewkę, co umożliwia wyginanie ich w każdą stronę. Bieganie w takich butach przypomina bieganie boso. Polecane są osobom, które mają już za sobą kilkusetkilometrowy trening i zdążyły wzmocnić mięśnie nóg.

Inspektor gadżet

Buty to w zasadzie jedyny zakup niezbędny, by wyruszyć na trasę. Zacząć bieganie możemy w zwykłej bawełnianej koszulce, choć oczywiście bardziej komfortowo będziemy się czuć w tzw. koszulce technologicznej. Jest wykonana ze sztucznej tkaniny, która jest przewiewna, nie wchłania potu, nie przykleja się do ciała i nie obciera.

fot. Dudarev Mikhail/Shutterstock.com

W specjalistycznych sklepach dla biegaczy możemy kupić dowolny element ubioru. Wczesną wiosną przydatna może się okazać chroniąca przed wiatrem i zimnem bluza, długie spodnie, cienka czapka i rękawiczki. Producenci odzieży oferują  stroje na każdą pogodę, nawet kilkunastostopniowy mróz. Z ubiorem nie należy jednak przesadzać. Powinniśmy ubierać się tak, by przed rozpoczęciem biegu było nam odrobinę za zimno. Po krótkim wysiłku i tak za chwilę będzie nam zbyt ciepło. Gruby ubiór, wbrew temu co można zobaczyć w niektórych filmach, nie pomaga w szybszym zrzuceniu wagi podczas treningu.
Różnorodność i ilość sprzętu dla biegaczy jest już tak duża, że powstają sklepy przeznaczone wyłącznie dla uprawiających ten sport. Wśród mniej lub bardziej przydatnych gadżetów znajdziemy m.in. okulary (dobrze trzymające się głowy, zwykle w wymiennymi szkłami na różną pogodę lub porę dnia), pasy z bidonami (przydatne, kiedy biegamy w upale lub więcej niż 10 km) czy pulsometry. Te ostatnie to urządzenia, najczęściej w formie zegarków, z wbudowanym odbiornikiem GPS i monitorem tętna, współpracujące z domowymi komputerami. Profesjonalistom pozwalają mierzyć wszystkie parametry biegu (czas, trasa, dystans, prędkość, tempo, wysokość nad poziomem morza itp., szacunkową liczbę spalonych kalorii) i kondycję organizmu (tętno) i odpowiednio planować trening. Dla amatorów są świetnym motywatorem. Pozwalają śledzić postępy, bić kolejne rekordy i chwalić się nimi w serwisach społecznościowych. Zakup pulsometru to wydatek od kilkuset do ponad tysiąca złotych, jednak posiadając smartfona możemy zastąpić pulsometr jedną z wielu darmowych aplikacji, dających podobne możliwości.

Do biegu

W polskich lasach miejsc, w których można biegać są tysiące. Najlepiej nadają się do tego ścieżki dydaktyczne i szlaki turystyczne. Samych ścieżek dydaktycznych, czyli szklaków poprowadzonych wzdłuż najciekawszych obiektów przyrodniczych czy miejsc historycznych, oznakowanych tablicami informacyjnymi, jest w lasach blisko 500. Oprócz tego leśnicy wyznaczyli ponad 22 tys. km pieszych szlaków. To dystans odpowiadający ponad 520 maratonom.

W polskich lasach miejsc, w których można biegać są tysiące. Najlepiej nadają się do tego ścieżki dydaktyczne i szlaki turystyczne

W lasach powstają też pierwsze trasy przeznaczone specjalnie dla biegaczy. Na przykład, leśnicy z Kalisza Pomorskiego wytyczyli w Cybowie ścieżkę z oznaczeniami pokonanego dystansu co 100 metrów. Zaczyna się ona i kończy na obrzeżach miejscowego stadionu i liczy 2600 metrów.

Tras do biegania jest w lasach tyle, że z większości miejsc w Polsce dojedziemy do nich samochodem w pół godziny. Zwykle w pobliżu znajdziemy leśny parking oraz miejsca biwakowe lub wiaty turystyczne, gdzie można odpocząć. Najbliższą ścieżkę czy szlak najłatwiej znajdziemy w Leśnym Przewodniku Turystycznym Czaswlas.pl (więcej o nim na str. XX). Wszelkich informacji udzielą także pracownicy nadleśnictw, do których telefony możemy znaleźć na stronach internetowych regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych.

Inną formą promocji biegania po lasach jest udział leśników w organizowaniu zawodów. Takich imprez jest w kraju kilkadziesiąt: od lokalnych biegów na krótkich, kilkukilometrowych dystansach do maratonów, ściągających nawet zawodników z zagranicy.

Na start

Podczas pierwszych treningów powinniśmy pamiętać, że to jeszcze nie wyścig. Szybki, ale krótki bieg nic nam nie da. Prędzej nabawimy się kontuzji i zniechęcimy do biegania, niż poprawimy kondycję czy zrzucimy wagę (organizm zaczyna spalać tłuszcz najwcześniej po 30 minutach biegu). Lepiej zacząć od kilkuminutowego marszu, przejść do marszobiegu, a dopiero później do – wciąż bardzo wolnego – biegu. Po kilku takich treningach większość z nas będzie w stanie biegać przez około pół godziny bez zatrzymywania się. Parę tygodni później można spróbować swoich sił w pierwszych zawodach. Nie bójmy się porażki. Najlepsi biegacze dobiegają wprawdzie do mety biegu na 5 km w około 15 minut, jednak limit na ukończenie takich zawodów to zwykle 60 minut. W godzinę te 5 km można pokonać spacerem.
Start w zawodach świetnie motywuje do dalszego biegania: osiągania coraz lepszych czasów i przemierzania coraz dłuższych dystansów. Jak to robić – powiedzą nam poradniki, które bez problemu znajdziemy w Internecie czy księgarniach. Warto do nich zajrzeć, by nasze bieganie stało się stylem życia a nie tylko chwilową mogą. Nestor biegaczy Henryk Braun, powtarzał „kto biega całe życie, ten się czuje znakomicie". 8 milionów Polaków już mu uwierzyło.


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

Zagrożenia pożarowe

Zagrożenia pożarowe

Ochrona przeciwpożarowa

Lasy RDLP w Katowicach należą do najbardziej zagrożonych pożarami w skali całego kraju. 315 tys. ha - czyli 50% powierzchni zostało zaliczone do I (najwyższej) kategorii zagrożenia pożarowego. Najwięcej pożarów (1 400) powstało w roku 1992 na łącznej powierzchni ponad 13 tys. ha lasów. 
 

Ilość pożarów i spalona powierzchnia w poszczególnych latach:

Rok Ilość pożarów [szt.] Spalona powierzchnia [ha]
2008 418 133,85
2009 552 176,92
2010 222 107,79
2011 397 132,31
2012 516 409,88
2013 192 61,68
2014 280 128,45
2015 531 160,16
2016 237 53,81
2017 173 41,75
2018 275 80,43
2019 306 63,42
2020 203 40,65
2021 96 21,72
2022 234 122,64
2023 79 10,26


Kategorie zagrożenia pożarowego nadleśnictw:

W nadleśnictwach: Olkusz, Rudziniec, Zawadzkie, Prószków zabezpieczenie przeciwpożarowe utrzymywane jest dla kategorii o jeden poziom wyżej, czyli odpowiednio: Olkusz, Rudziniec, Zawadzkie - zabezpieczenie na poziomie I kategorii, natomiast Prószków dla kategorii II


Największe pożary w historii RDLP w Katowicach:

  1. Nadleśnictwo Lubliniec: największy pożar terenów leśnych (około 2 000 ha) zanotowano w roku 1786, który strawił obszar lasu położony pomiędzy Kokotkiem, a Lublińcem. Następny wielki pożar miał miejsce na tym samym terenie w roku 1921 (około 1 000 ha). W latach 1949, 1973, 1983 wystąpiły mniejsze pożary, w wyniku których spłonęło łącznie około 300 ha lasu.
  2. Nadleśnictwo Brzeg: w roku 1826 spłonęło ok. 750 ha lasów, a w roku 1947 pożar pochłonął ok. 300 ha w leśnictwach Dobrzyń i Wójcice. W roku 1962 spłonęło 30 ha w Leśnictwie Barucice. 
  3. Nadleśnictwo Zawadzkie: Pożar leśny w 1922 r. o powierzchni ok. 800 ha, w 1929 r. o powierzchni ok. 2 000 ha, w 1983 r. o powierzchni 105 ha, a w 1986 r. o powierzchni 122 ha.
  4. Nadleśnictwo Koniecpol: największe pożary lasu strawiły w roku 1976 - 116 ha lasu, a w roku 1982 - 148 ha. 
  5. Nadleśnictwo Brynek: największym pożarem w ostatnich latach był pożar w roku 1986 w Obrębie Tworóg, który objął ok. 200 ha drzewostanów sosnowych, przeważnie II i III klasy wieku.
  6. Nadleśnictwo Świerklaniec: w roku 1986 spaleniu uległo 249 ha lasu, a w roku 1988 - 204 ha.
  7. Nadleśnictwo Prószków: w roku 1985 spaliło się 161 ha lasów, a w roku 1989 - 182 ha. 
  8. Nadleśnictwo Złoty Potok: w roku 1992 miały miejsce dwa duże pożary o łącznej powierzchni 279 ha.
  9. Nadleśnictwo Herby: pożar w roku 1992 miał powierzchnię ponad 440 ha (największy pożar w województwie częstochowskim). Dzięki sprawnej akcji jednostek straży pożarnej, pilotów samolotów gaśniczych, pomocy wojska i ogromnemu zaangażowaniu leśników udało się zatrzymać ogień i nie dopuścić do spalenia olbrzymiego kompleksu leśnego o powierzchni ok. 17 tys. ha.  
  10. Nadleśnictwo Olkusz: corocznie notuje się od kilku do kilkudziesięciu pożarów. Największe z nich miały miejsce w latach: 1979 (w Leśnictwie Podlesie ok. 94 ha), 1988 (w Leśnictwie Żurada ok. 66 ha), 1990 (w Leśnictwie Pomorzany ok. 250 ha), 1992 (w leśnictwach Pomorzany, Żurada i Jaroszowiec łącznie 1 247 ha), 1994 (w Leśnictwie Podlesie 16 ha). Pożary katastrofalnego roku 1992 objęły praktycznie swym zasięgiem pas pomiędzy dwoma pustyniami: Starczynowską i Błędowską. Na ich wielkości zaważyło kilka przyczyn, z których najistotniejszą była niespotykana susza. W okresie od maja do początków września nie zanotowano żadnych opadów. Na tych terenach znajdują się liczne zapadliska. W związku z tym obszary te nie były dostępne w czasie akcji gaśniczej. Przy minimalnej wilgotności ścioły, silnym wietrze i w terenie słabo dostępnym tempo rozprzestrzeniania się pożarów było bardzo wysokie. Pomimo tak dużej powierzchni pożaru Nadleśnictwo zdołało ją uproduktywnić w ciągu zaledwie trzech lat (1993-95). Odrębny, bardzo poważny problem zarówno organizacyjny, jak i techniczny stanowiło zagospodarowanie opalonego surowca drzewnego i odtworzenie infrastruktury. 
  11. Nadleśnictwo Rudy Raciborskie, Rudziniec i Kędzierzyn: w sierpniu 1992 roku wybuchł pożar, który swym zasięgiem objął ponad 9 000 ha lasów. W efekcie pożaru zniszczeniu uległy nie tylko drzewostany (ponad 1 160 tys. m3 drewna, z czego w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie ponad 600 tys.), ale co gorsza wypalona została warstwa próchniczna gleby i całkowicie zniszczone życie biologiczne. Po pożarze, na dużych odkrytych powierzchniach powstawały trąby powietrzne, wywiewające żyzny popiół, co dodatkowo spowodowało obniżenie jakości siedlisk. Obecnie trwa odbudowa zniszczonych ekosystemów leśnych na pożarzysku. W pierwszym etapie, na zdegradowane tereny wprowadzono gatunki pionierskie (sosna, brzoza, modrzew), które jako przedplon mają za zadanie wytworzenie odpowiednich warunków mikroklimatycznych do wprowadzenia gatunków docelowych (buk, dąb i inne). Na etapie tym skrzętnie wykorzystuje się wszelkie samosiewy, które licznie pojawiły się na pożarzysku. Ponieważ duże powierzchnie młodników oraz powierzchni zatrzcinniczonych są bardzo zagrożone pożarami, na pożarzysku utworzono unikalny system zabezpieczenia przeciwpożarowego. W skład tego systemu wchodzą, między innymi: dwie wieże obserwacyjne, 22 punkty czerpania wody, lotnisko dla samolotów patrolowo-gaśniczych ze zbiornikami wody o pojemności 100 m3 oraz pasy przeciwpożarowe oparte na sieci utwardzonych dróg. Zadaniem tych pasów jest sprowadzenie ewentualnych pożarów do poziomu ziemi i umożliwienie założenia linii obrony. Dzielą się one na pasy stałe - I rzędu i czasowe - II rzędu, a składają się z drogi, pasa krzewów, pasa kośnej łąki oraz pasa drzewostanu bez łatwopalnych gatunków. Łączna długość wszystkich pasów wynosi 97 km. W latach poprzednich także wybuchały duże pożary na terenie tych nadleśnictw. W Nadleśnictwie Rudy Raciborskie w roku 1979 spaleniu uległo 153 ha, a w roku 1989 - 328 ha. W Nadleśnictwie Kędzierzyn w roku 1989 - 394 ha, w roku 1990 - 146 ha.
  12. Nadleśnictwo Chrzanów: w roku 1990 spaleniu uległo 120 ha lasów, a w roku 1996 - 262 ha.
  13. Nadleśnictwo Kłobuck: 27 kwietnia 2012 roku wzdłuż linii kolejowej w okolicach miejscowości Miedźno, hamujący pociąg podpalił las na długości kilku kilometrów, łączna powierzchnia pożarów wyniosła 24,82 ha.
  14. Nadleśnictwo Złoty Potok: 30 kwietnia 2012 roku w wyniku podpaleń w jednym czasie powstało w jednym miejscu 9 pożarów, których powierzchnia wyniosła 58,05 ha.
  15. Nadleśnictwo Olkusz: 11 maja 2012 roku przy drodze z miejscowości Bukowno do Olkusza powstał pożar, który dynamiką rozwoju przypomniał jak groźnym żywiołem jest ogień. Pożar w bardzo krótkim czasie objął powierzchnię 49,12 ha.
  16. Nadleśnictwo Rudy Raciborskie: 25 kwietnia 2013 roku na terenie pożarzyska z 1992 roku w wyniku zapalenia od kolei powstał pożar, który strawił 16,70 ha lasu. 
  17. Nadleśnictwo Chrzanów: pożar powstał 28 marca 2022 r. na ternie leśnictwa Mętków w środku kompleksu leśnego w dwóch miejscach - prawdopodobne podpalenie. Szybkiemu rozwojowi sprzyjały: silny porywisty wiatr, duża ilość pożarów w tym samym czasie (brak możliwości zaangażowania większych sił i środków od razu po powstaniu pożaru) oraz duża ilość materiału palnego nagromadzonego na dnie lasu (suche trawy - pora roku). Spaleniu uległo 17,05 ha lasu. W akcji udział brały dwa samoloty Dromader i jeden śmigłowiec.
  18. Nadleśnictwo Świerklaniec: pożar powstał na terenie obcym (las przyległy do Huty Cynku w Miasteczku Śląskim) w dniu 21 maja 2022 r. ok godziny 11:40. Od początku w akcji gaśniczej brały udział samoloty i śmigłowiec, jednak bardzo silne porywy powodowały przerzuty na kilkusetmetrowe oraz uniemożliwiały udział statków powietrznych w akcji gaśniczej. Przerzut na grunty Lasów Państwowych, a wcześniej przez dwie drogi asfaltowe spowodował rozwój pożaru na dużej powierzchni i ogromne trudności w prowadzeniu akcji gaśniczej. W godzinach późno popołudniowych i wieczornych udało się wprowadzić do akcji gaśniczej samoloty (dołączyły do prowadzącego działania śmigłowca) i dzięki nim udało się późnym wieczorem opanować pożar. W efekcie końcowym spaleniu uległo 51,4 ha lasu.

Pożar w okolicach Bukowna (N-ctwo Olkusz, 11.05.2012)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pożar w okolicach Mętkowa (N-ctwo Chrzanów, 28.03.2022)

Zwalczanie pożarów

W celu szybkiego wykrycia pożarów utrzymywany jest system obserwacyjno-alarmowy w skład którego wchodzą:
 

Dostrzegalnie przeciwpożarowe (wieże obserwacyjne)

W okresie zagrożenia pożarowego z dostrzegalni prowadzona jest obserwacja lasu i każdy podejrzany dym zgłaszany jest do Punktu Alarmowo Dyspozycyjnego w Nadleśnictwie. Na terenie RDLP w Katowicach pracuje 67 dostrzegalni pożarowych. Przy pomocy precyzyjnych kierunkomierzy ustalane są namiary kątowe dymu wydostającego się z lasu. Na większości dostrzegalni pracują obserwatorzy, ale mamy również dostrzegalnie z kamerami, gdzie pożar jest wykrywany przez specjalne oprogramowanie - analiza obrazu. Oczywiście zawsze do weryfikacji dymu wykrytego przez system niezbędny jest człowiek, ale dzieje się to już w punkcie alarmowo-dyspozycyjnym nadleśnictwa, nie na wieży. Obydwa systemy mają swoje zalety i wady - ważne jest, aby dobrze dostosować system do lokalnych warunków i intensywności występowania pożarów. 

Kamera obserwacyjna

Kabina obserwatora przy klasycznej obserwacji


Punkty Alarmowo Dyspozycyjne (PAD)

Zasada ustalania miejsca potencjalnego pożaru jest w obydwu systemach taka sama, polega na odniesieniu kierunków na wydobywający się dym na mapie, bądź w systemie na monitorze.

Mamy 39 punktów alarmowo-dyspozycyjnych, które są zlokalizowane w każdym nadleśnictwie. Pełnią one rolę koordynującą działania przeciwpożarowe na terenie nadleśnictwa. To tutaj trafiają wszystkie zawiadomienia o pożarach czy podejrzanych dymach z dostrzegalni, patroli i innych źródeł. Punkt Alarmowo Dyspozycyjny znajduje się również w Regionalnej Dyrekcji w Katowicach, jego zadaniem jest koordynowanie działań na terenie całej RDLP i dysponowanie samolotów do pożarów.


Do prawidłowego funkcjonowania systemu obserwacyjno-alarmowego niezbędna jest właściwa infrastruktura przeciwpożarowa w skład, której między innymi wchodzą:

Leśne Bazy Lotnicze

W okresie zagrożenia pożarowego utrzymujemy 5 Leśnych Baz Lotniczych:

  • w Rudnikach koło Częstochowy - 1 samolot Dromader;
  • w Niegowoniczkach - 1 samolot Dromader;
  • w Rybniku - stacjonują w niej 1 samolot Dromader;
  • w Polskiej Nowej Wsi koło Opola - stacjonują w niej: 1 samolot typu Dromader, jeden śmigłowiec;
  • w Brynku - jeden śmigłowiec.

Samoloty i śmigłowce w okresie zagrożenia pożarowego dysponowane są natychmiast po zauważeniu dymu na terenach leśnych lub w bezpośredniej ich bliskości. Użycie samolotów pozwala na szybkie zlokalizowanie pożaru i rozpoczęcie gaszenia, a co za tym idzie zmniejszenie strat pożarowych. Podczas prowadzenia akcji gaśniczej samoloty mogą korzystać z lądowisk operacyjnych, takim lądowiskiem jest lądowisko w Rudach Raciborskich.

Punkty czerpania wody

Na terenach leśnych znajduje się ponad 1000 punktów czerpania wody gaśniczej różnego typu (naturalnych, sztucznych i hydrantów). Dojazdy do tych punktów są oznakowane w sposób pozwalający na szybkie i bezproblemowe odnalezienie ich w terenie.


Dojazdy pożarowe

Szybkie i sprawne działanie jednostek straży pożarnej i służb leśnych możliwe jest dzięki odpowiednio rozmieszczonej i utrzymanej sieci dróg leśnych (dojazdów pożarowych).