Asset Publisher Asset Publisher

Górska Odyseja pożegnała Beskidy

Ponad 30 worków ze śmieciami zebrali w sobotę wolontariusze w Szczyrku na stokach Klimczoka. Akcja sprzątania była częścią szóstego etapu Górskiej Odysei, czyli wielkiego ekologicznego marszu wzdłuż południowej granicy Polski w ramach kampanii #mniejplastiku.

Szósty etap Górskiej Odysei był dość krótki i łatwy. 50 kilometrowy marsz rozpoczął się w piątek w Węgierskiej Górce, a zakończył w sobotę w Skoczowie. Po drodze uczestnicy wzięli udział w akcji sprzątania w Szczyrku, do której dołączyli wolontariusze z banku Credit Agricole, EFL a także leśnicy z nadleśnictw Bielsko i Ustroń.

- W drodze na Klimczok ścigaliśmy się z uczestnikami wyścigu Beskidy MTB Trophy. Okazuje się, że gdzie ścigają się kolarze, tam trudno o śmieci, bo regulamin imprezy przewiduje dyskwalifikację zawodnika, który po drodze wrzuci pusty bidon w krzaki – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik banku Credit Agricole. – I rzeczywiście. Na szlaku trudno było cokolwiek znaleźć. Najszybciej napełniliśmy nasze worki po zejściu z góry, w pobliżu parkingu – dodaje.

Podcinanie gałęzi

Inicjator Górskiej Odysei, Dominik Dobrowolski, zwraca uwagę, że turyści i sportowcy mają coraz większą ekologiczną świadomość i większość zabiera śmieci ze sobą w doliny. Większym problemem jest zanieczyszczanie lasów przez lokalnych mieszkańców.

- Niestety ludzie nie uświadamiają sobie, że gdy wywożą do lasu odpady po remoncie, albo zużyty i zepsuty sprzęt RTV, to podcinają gałąź na której sami siedzą. Śmieci nie tylko szpecą las, ale szkodzą wszystkim roślinom i zwierzętom. Pośrednio wpływają też na pogarszanie zdrowia ludzi – wyjaśnia ekolog.

W akcji w Szczyrku wzięli udział: Jean Bernard Mas, senior country oficer Credit Agricole w Polsce oraz Radosław Woźniak, prezes Grupy EFL. Obaj podkreślali, że była to doskonała okazja do refleksji.

- Taki krótki spacer po górach uświadamia nam, jak dużo produkujemy plastikowych śmieci i jak łatwo znaleźć je wszędzie wokół nas. Plastik sam w sobie nie jest zły i często go potrzebujemy. Ale nadmiar, zwłaszcza tych plastikowych jednorazówek, jest zdecydowanie szkodliwy i powinniśmy z nim walczyć – mówi Woźniak.

Jean Bernard Mas dodaje, że dla niego takie akcje jak Górska Odyseja są dowodem, że biznes może być odpowiedzialny i zaangażowany w troskę o czyste środowisko. - Ekologię nie tylko wpisujemy do strategii, ale także naprawdę na co dzień ja robimy. Sprzątamy, ograniczamy zużycie plastiku, papieru i energii elektrycznej, pomagamy naszym klientom wdrażać nowe technologie. To wszystko zmienia świat na lepsze. Choć chciałby się, żeby te zmiany szły szybciej.

Ekologiczny marsz po górach

Górska Odyseja to wyjątkowa akcja edukacyjno-ekologiczna. W jeden weekend w każdym miesiącu wolontariusze z całej Polski maszerują górskimi szlakami wzdłuż południowej granicy: od Ustrzyk Górnych do Świeradowa Zdrój i sprzątają górskie i leśne szlaki z plastikowych śmieci. Szósty etap zakończył karpacki odcinek marszu. Od lipca uczestnicy akcji będą sprzątać górskie szlaki w Sudetach.  

- Naszą akcją chcemy przede wszystkim zwrócić uwagę na problem nadmiaru jednorazowych opakowań z tworzyw sztucznych. Wszyscy Polacy rocznie wynoszą ze sklepów ponad 5 mln ton opakowań, z których duża część trafia po prostu do lasu. Dlatego wszyscy powinniśmy się czuć się odpowiedzialni za porządną segregację śmieci i ich porządne przetwarzanie, aby nie trzeba było później ich sprzątać - apeluje Dominik Dobrowolski.

Wędrówce towarzyszą ekologiczne webinary i prelekcje dla dzieci w szkołach, a także plenerowa wystawa zdjęć śmieci zebranych na wcześniejszych etapach akcji. Obecnie wystawę można oglądać Oświęcimiu i w Oleśnicy.

Przedsięwzięcie jest częścią kampanii edukacyjnej #mniejplastiku, którą organizują wspólnie: ekolog Dominik Dobrowolski oraz bank Credit Agricole i spółka leasingowa EFL. Akcji patronują Lasy Państwowe i stowarzyszenie Program Czysta Polska.